Dieta ma znaczenie

Koniec roku, jest dobrym czasem na zastanowienie się nad miejscem w którym właśnie się znajdujemy, czy czujemy się szczęśliwi, jakie mamy cele, czy udało się zrealizować pewne rzeczy, czy czujemy się dobrze ze swoim życiem.

Podróże

Ten rok był dla mnie ciężki, ale piękny, zwiedziłam przepiękne miejsca w Polsce, miałam swoją pierwszą podróż ze spaniem w aucie. Spanie w wyjątkowych miejscach, śniadania i kolacje z pięknym widokiem, zwiedzanie południa polski i skalnego miasta w Czechach, ale na tym nie koniec w tym roku, byłam ponownie w Grecji, tym razem na Krecie, skakałam z wielkiego klifu, jeździłam stopem, jadłam pyszne jedzonko, kocham Grecki klimat, tą atmosferę, tych ludzi, te piękne krajobrazy jest tam coś niezwykłego, naprawdę polecam Wam udać się do Grecji. 

No i najważniejsza moja podróż, taka wisienka na torcie, podróż do Stanów, to nawet nie było moje marzenie, uważałam to za coś nieosiągalnego dla mnie, a jednak los mi sprzyja. Właśnie tam pierwszy raz poczułam, co to jest prawdziwy spokój, co to znaczy nie przejmować się niczym, po prostu być i czerpać z tego na 100%, zero presji, zero stresu, ta podróż dała mi naprawdę coś niezwykłego. Jestem za nią ogromnie wdzięczna <3

Nauka, rozwój, biznes

Rok przepełniony szkoleniami, nauką i pracą, wiele szkoleń, w tym jedno bardzo wyjątkowe wydarzenie konferencja „dietetyk XXI wieku” na której poznałam ogrom cudownych, mądrych ludzi i już nie mogę się doczekać kolejnej edycji w 2023 :D. Przeczytałam kilka świetnym wartościowych książek. Mój instagram powolutku sobie tworzę, bez presji na sobie, żeby osiągać jak największe zasięgi i liczby, spokojnie do celu, wszystko w swoim czasie. Miałam swoją pierwszą biznesową sesję zdjęciową, która wyszła cudownie, dzięki moim przyjaciołom. Stworzyłam mojego pierwszego e-booka, który uważam, że jest naprawdę wartościowy i zaskakuje swoimi przepisami. Otworzyłam się na tworzenie rolek, wykręciłam prawie pół miliona wyświetleń na tiktoku za filmik o MMC, (kto by pomyślał, że tak to ludzi zaciekawi ;)) dostałam wiele przemiłych wiadomości w tym od moich autorytetów, aż się przy jednym popłakałam ze wzruszenia. Małe rzeczy, a cieszą ogromnie 🙂  

Zdrowie

Ten rok zdecydowanie poświęciłam zdrowiu psychicznemu, a jeśli chodzi o zdrowie fizyczne dbałam o nie po części, aktywność fizyczna poszła trochę w odstawkę przez brak czasu, ale starałam się dbać o dietę, higienę życia i  wspierałam się odpowiednią  suplementacją. 
Mimo tego, że badam się regularnie i regularnie chodzę do lekarzy trafiłam do szpitala przez pęknięcia torbiela na jajniku, zdarza się to niektórym kobietom, a ja miałam tu trochę większego pecha niż inne, bo pękł torbiel i żyłka znajdująca się obok, przez co poszło rozlanie do jamy brzuszne, ból okropny. Jak czuję się teraz? Jest dobrze, mam pamiętne 2 blizny, ale nie wstydzę się ich, ani nie zamierzam ukrywać, to część mojej historii 🙂 

Nerwica, WWO, rozwój osobisty

Czy czuję, że jestem we właściwym miejscu i czuję się szczęśliwa?

Odpowiedź brzmi TAK

Ten rok poświęciłam na zaglądanie w głąb siebie, poznanie mechanizmów jakimi działam, wciąż się uczę i będę to robić całe życie, ale sądzę, że idzie mi coraz lepiej, komunikowanie swoich potrzeb, mówienie jasno czego nie chcę, a czego potrzebuję, zaakceptowanie pewnych rzeczy w sobie, jak to, że pod presją nie jestem wstanie podjąć racjonalnie decyzji, że potrzebuję czasu na odpowiedź, bo tylko wtedy zdążę poczuć i pomyśleć, czy się z czymś zgadzam. Uczę się nie oceniać innych, wspierać i szanować ich decyzje, walczę z moją obsesją czasu, już nie muszę być zawsze na czas, bardziej akceptuję spóźnianie się innych, bez presji i niepotrzebnej złości. Obecnie uważam, że moja samoświadomość jest na dość wysokim poziomie, dostrzegam swoje mechanizmy, swoje wady, zalety, zauważam gdy zaczyna się coś dziać nie tak, coraz lepiej rozumiem siebie, doceniam to bardzo, daje mi to dużą siłę. Są też rzeczy których się dziwię i jestem pełna podziwu np. w tym jakie mam podejście do pewnych rzeczy, często się na tym łapie słuchając przeróżnych podcastów, uświadamiam sobie jakie ludzie mają obawy, jak narzucają na siebie presję, jak sami nakładają nad sobą psychicznego bata i  irracjonalnie podchodzą do pewnych rzeczy na które ja bym nie wpadła, że tak można to sobie w głowie ułożyć i krzywdzić siebie.

Sądzę, że pomogło mi również zagłębienie się w temat WWO, czyli osób wysoko wrażliwych, utożsamiam się z tym bardzo i uważam, że jestem osobą wysoce wrażliwą. Jest to duża zaleta, ale także wada… czucie wszystkiego bardziej ma swoje plusy i minusy, jak chociażby odczuwanie stresu bardziej, odczuwanie negatywnych rzeczy bardziej, myślenie, rozkminianie wszystkiego, przygotowywanie scenariuszy na każdą okazję. U mnie próg wytrzymałości psychicznej na stres właśnie został przekroczony. Mówię o tym pierwszy raz do Was, myślałam czy jeszcze z tym  nie poczekać, ale chyba jest to odpowiedni moment, choruję na nerwicę lękową i dostaję silnych ataków paniki, w listopadzie zaczęło się moje leczenie i powrót na terapie, czy jest mi z tego powodu wstyd? Czy bałam się leczenia farmakologicznego? Nie, skądże, traktuję tę chorobę jak każdą inną, traktuję chorą głowę tak samo jak chore np. płuca, przyjmuję leki po to żeby wyzdrowieć i  nie widzę tu powodów do wstydu, po prostu mój układ nerwowy już nie wytrzymał napięcia i potrzebuje pomocy 😉 

Dlaczego się tym dzielę? Bo uważam, że mówi się o tym za mało i ludzie to bagatelizują, duża część społeczeństwa nie zna swojego organizmu, nie widzi alarmujących sygnałów lub wręcz odwrotnie, widzi je, ale je bagatelizuje, wiedzcie jedno, im dłużej zwlekacie z podjęciem działań w tym kierunku, tym działacie na większą niekorzyść dla siebie. Moje objawy zaczęły nasilać się w okolicach września koniec października, początek listopada widziałam, że to już nie są przelewki i ataki pojawiają się coraz częściej, nie chciałam czekać aż rozsypię się na kawałki i będzie mnie trzeba zbierać z podłogi tylko zaczęłam działać jak dostrzegłam problem. I tego Wam Kochani życzę, żebyście dostrzegali niepokojące rzeczy u siebie i u innych oraz szybko na nie reagowali.

2023

Już nie mogę się doczekać 2023 roku, obieram w tym roku trochę inną strategię, mniej działań ułożonych w głowie, a więcej zadań zapisanych, zobaczymy czy sprawdzi się to u mnie, lista postanowień na 2023 i zadań na styczeń gotowa, więc mam nadzieję, że zrealizuję swoje cele. Czuję, że te rok będzie piękny i stanę się silniejsza. 2023 NADCHODZĘ! 

A Wam moi kochani Życzę, aby ten rok był dla Was jak najlepszy, abyście uporali się z wszystkimi problemami zdrowotnymi i rozterkami życiowymi, odnaleźli swoją drogę jeśli wciąż jej szukacie i praktykowali wdzięczność, bo wszystko, co dzieję się w naszym życiu jest po coś i nas kształtuję, trzymajcie się ciepło i wszystkiego dobrego w nowego roku ;*  

Ilość wyświetleń: 300

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, opowiem Ci krótko o mnie :)

Nazywam się Dominika i jestem dietetykiem klinicznym oraz ogromną pasjonatką zdrowego gotowania. Specjalizuję się w tematyce związanej z jelitami jak: SIBO, IMO, SIFO, IBS, Helicobacter Pylori oraz zaburzeniami gospodarki cukrowej i hormonalnej. Dietetyka jest moją wielką pasją i mam nadzieję, że zainspiruję Cię do dbania o swoje zdrowie i pomogę Ci odzyskać radość z życia :)

Przeczytaj również

Cześć, opowiem Ci krótko o mnie :)

Nazywam się Dominika i jestem dietetykiem klinicznym oraz ogromną pasjonatką zdrowego gotowania. Specjalizuję się w tematyce związanej z jelitami jak: SIBO, IMO, SIFO, IBS, Helicobacter Pylori oraz zaburzeniami gospodarki cukrowej i hormonalnej. Dietetyka jest moją wielką pasją i mam nadzieję, że zainspiruję Cię do dbania o swoje zdrowie i pomogę Ci odzyskać radość z życia :)