Ten rok zleciał mi naprawdę szybko i bardzo dużo się w nim działo, czuję, że mocno przez ten rok się rozwinęłam, zarówno zawodowo jak i mentalnie.
2023 zaczął się dość ciężko, problemami rodzinnymi, operacją usuwania ósemek i w tym samym czasie działo się też dużo zawodowo, przez co miałam dużo wątpliwości czy udźwignę to wszystko, czy na pewno jestem gotowa na to co się dzieję i czy dam radę.
Na koniec roku stwierdzam, że tak, byłam gotowa i dałam bardzo dobrze radę, za co jestem z siebie szalenie dumna. Staram się po czasie z wszystkiego wyciągać coś dobrego (tak też było w sytuacji operacji usuwania zębów, dało mi to pewien pomysł, który myślę, że zrealizuję pod koniec przyszłego roku, ewentualnie w 2025), na bieżąco niestety jeszcze nie do końca umiem szukać dobrych stron, bo stres zwycięża w bardzo wielu momentach.
Co dobrego działo się w 2023 roku?
W tym roku bardzo dużo się o sobie dowiedziałam, zrozumiałam z czego wynikają moje pewne zachowania, lęki, błędne odbieranie sytuacji, co dało mi w pewnym stopniu spokój. Zawsze twierdzę, że świadomość to klucz, tak też było w tym przypadku, początkowo mocno twierdziłam, że jestem osobą wysoce wrażliwą, a na ten moment sądzę, że być może coś w tym jest, ale w głównej mierze moje zachowania wynikają z bycia DDA, uświadomienie sobie tego przyniosło mi pewnego rodzaju ulgę, bo w końcu wiedziałam dlaczego reaguję tak, a nie inaczej w różnych sytuacjach. Po części z tego właśnie względu tłumaczę podopiecznym co dzieje się w ich organizmie, bo dzięki budowaniu świadomości jaki wpływ na ich zdrowie mają rzeczy które robią, są bardziej skłonni do zbudowania realnych długofalowych zmian, bo widzą sens tego co robią i wiedzą, do czego prowadzą ich wcześniejsze nawyki.
Zgromadziłam cudowną społeczność na Instagramie, jest już Was 6 tysięcy, co ogromnie mnie cieszy i mam tam masę wspaniałych ludzi, którzy często martwią się i interesują tym, co u mnie.
Zaczęłam prowadzić tiktoka i wbiłam prawie pół miliona odsłon za rolkę o wędrującym kompleksie mioelektrycznym, co ogromnie mnie cieszy, bo dzięki temu ogromna ilość osób w końcu przestała ciągle jeść. Minutowa rolka, która poprawiła zdrowie dużej ilości osób, jestem szalenie dumna
Otrzymałam ogromne wsparcie zawodowe od bardzo ważnych dla mnie osób, co przyprawiało mnie o łzy wzruszenia i przeogromne szczęście.
Poznałam w końcu osobiście osoby, które są dla mnie wielką inspiracją i motywacją.
W tym roku również miałam swoje pierwsze współprace m.in. z farmą białka, DAOPRO oraz BioKult, ale także otrzymałam w prezencie 2 świetne książki o SIBO.
Jednym z moich dużych sukcesów jest to, że mam wokół siebie cudownych ludzi na których mogę zawsze polegać, za co jestem ogromnie wdzięczna i cieszę się, że los postawił ich na mojej drodze.
Rok zaczęłam od operacji i nią też zakończyłam, na koniec roku mimo przeciwności jakie płatał mi organizm operacja doszła do skutku, przeszła pomyślnie i mogę cieszyć się zdrowymi oczami, operacja była dość stresująca, ale dużo bardziej stresująca była niepewności czy na pewno się ona odbędzie.
Oczywiście w tym roku nie obyło się bez podróży, udało się zrealizować w końcu podróż do Włoch, która była zaplanowana na podróż poślubną, ale ze względów covidowych nie doszła do skutku. Podróże są dla mnie szalenie ważne, uwielbiam poznawać nowe kraje, wychodzić ze strefy komfortu. Świat ma nam do zaoferowania ogromnie dużo pięknych miejsc, bądźmy otwarci na zmiany i na doświadczanie nowego. Z punktu widzenia naukowego/zdrowotnego podróże również są ogromnie istotne, ponieważ dzięki nim tworzą się nowe połączenia neuronalne w naszym mózgu, dzięki temu nasz mózg doświadczając i ucząc się nowych rzeczy cały czas jest w procesie i lepiej pracuje, długofalowo przynosi to ogromne korzyści, jak chociażby zapobieganie Alzheimerowi.
Prócz Włoch dużo było podróży weekendowych, kolejny raz byliśmy w Energylandii, pierwszy raz w Łodzi, Rzeszowie, Solinie i Bieszczadach, weszłam nawet na Bukowe Berdo i Tarnicę mimo, że nie lubię gór, dojechaliśmy nawet na Woodstock, o którym mówiłam od czasu technikum.
Jako, że nowe rzeczy kształtują nasz mózg to w tym roku pierwszy raz poszłam na ściankę wspinaczkową, pierwszy raz jeździłam na gokartach i na crossie, pierwszy raz widziałam drogę mleczną podczas nocy spadających gwiazd w Bieszczadach, cudowna sprawa .
2024 czekam na Ciebie
Już przebieram nóżkami na nadchodzący rok, bo wiem, że będzie szalenie trudny, ale też niesamowity i przyniesie ogrom zmian, na które bardzo bardzo czekam.
Na przyszły rok bardzo mocno życzę sobie i Wam: cierpliwości, wytrwałości i nie poddawania się, choćby nie wiem co się działo.